Mój prąd 4.0 to kolejna edycja rządowego programu, który pokazał, jakie korzyści może przynieść fotowoltaika. Bydgoszcz jest jednym z wielu miast, w okolicach których mieszkańcy zdecydowali się na montaż paneli PV dzięki dofinansowaniu, przyczyniając się tym samym do poprawy jakości powietrza.
Pieniądze z trzeciej edycji programu Mój Prąd rozeszły się w ekspresowym tempie – już trzy miesiące po starcie wyczerpał się budżet wynoszący pół miliarda złotych. Ci inwestorzy, którzy nie zdążyli złożyć wniosku, musieli zaczekać na kolejną edycję. Dobre informacje dla nich nadeszły w końcówce października. Ministerstwo Klimatu i Środowiska potwierdziło, że kolejny nabór zostanie uruchomiony już w I kwartale 2022 roku.
Popyt na instalacje fotowoltaiczne nie słabnie, a dofinansowanie jest kluczowym elementem zachęcającym do inwestycji. Biorąc pod uwagę stale wzrastające ceny prądu, instalacja PV jest doskonałym sposobem na ograniczenie kosztów. Z uwagi na inflację jest to również rozsądne ulokowanie kapitału. Przede wszystkim jednak przyczynia się do poprawy jakości powietrza w naszym otoczeniu.
Nowe zasady w programie Mój Prąd 4.0
Planowany budżet nowej edycji programu Mój prąd 4.0 to ok. 1 miliarda złotych, a więc dwa razy więcej niż w tym roku. Dotychczas można było składać wnioski jedynie na instalacje PV. Głównym założeniem nowej edycji będzie jednak autokonsumpcja, dlatego premiowane mają być wnioski zakładające zakup i montaż instalacji z dodatkowym elementem.
Dzięki temu ma zwiększyć się liczba inteligentnych systemów zarządzania energią w gospodarstwach domowych oraz magazynów ciepła i chłodu, które umożliwią wykorzystanie energii, gdy będzie ona potrzebna, na przykład w okresie mniejszego nasłonecznienia, kiedy panele będą produkować mniej prądu. Przyszłoroczna edycja zakłada też powstawanie ładowarek do samochodów elektrycznych, przez co dofinansowania przyczyniłyby się do rozwoju elektromobilności w całym kraju.
Dlaczego Mój prąd 4.0 ma zachęcić do autokonsumpcji?
Powstające w ramach przyszłych dofinansowań banki energii mają odciążyć sieć elektroenergetyczną, która dotychczas odgrywała także rolę wirtualnych magazynów energii z licznie powstających mikroinstalacji fotowoltaicznych. Przestarzała infrastruktura nie wytrzymuje już jednak dodatkowego napięcia. Zmiany mają więc doprowadzić do magazynowania energii i zużywania jej w miejscu wytworzenia bez przekazywania nadwyżek do sieci.
Co więcej, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Klimatu i Środowiska, w 2022 roku przestanie obowiązywać opustowy system rozliczania prosumentów, którzy obecnie energię wyprodukowaną w instalacjach do 10 kW rozliczają w stosunku 1 do 0,8, a więc za jedną jednostkę energii oddaną do sieci odbierają za darmo 0,8 kW.
Program Mój Prąd 4.0 zakłada bowiem wprowadzenie na podstawie Ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii systemu sprzedaży nadwyżek prądu, a cena sprzedaży ma być ustalana na podstawie średniej ceny z ostatniego miesiąca na Rynku Dnia Następnego. Ma się to przełożyć na spadek opłacalności sprzedaży prądu, a co za tym idzie – pobudzenie autokonsumpcji.
Kto może złożyć wniosek w programie Mój prąd 4.0?
Wnioski o dofinansowanie będą mogły składać osoby fizyczne, które mają zawartą umowę kompleksową z operatorem sieci dystrybucyjnej. Ma zostać zachowana prosta forma i łatwość złożenia dokumentów. Co ważne, będą mogli je składać również beneficjenci poprzednich edycji, a także osoby korzystające wcześniej z programu Czyste Powietrze. Tak samo jak w poprzednich edycjach, środki będą przysługiwały na zakup urządzeń, montaż, uruchomienie i odbiór instalacji o mocy od 2 do 10 kW.
Dotacja ma być przyznawana na inwestycję, a więc właściciel większej liczby instalacji mógłby wnioskować na każdą z nich osobno. Otrzymane środki mają być zwolnione z podatku PIT. Na wysokość otrzymanego wsparcia będzie miał wpływ zakres inwestycji – szanse na zakwalifikowanie do programu będą rosły, jeśli wniosek będzie zakładał realizację kilku rozwiązań. Nie jest jeszcze znana dokładna kwota dofinansowania.